|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mururoa
pasjonat
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa/Lublin
|
Wysłany: Pią 16:22, 04 Mar 2011 Temat postu: Problem z P. murinusem Pomocy. |
|
|
Witam. Zaczne od poczatku, tak jak sie powinno zaczynac
A wiec... dawno dawno temu jakies 2 miesiace kupilem Usambarke (4cm DC)
Pajak zimowal u właścicielki z racji na przymurwiste mrozy i sroga polska zime. 3 dni temu dowiedzialem sie ze pajak wlasnie do mnie wyszedl bo warunki sie poprawily jest w styropianie zabezpieczony przed chlodem.
Odebralem wczoraj moja milusińską marchewkową przytulanke i po wstepnych ogledzinach stwierdzilem no zimno to bylo Ci moj drogi ale dales rade... pajak wygladal na zdrowego, reagowal na bodzce chociaz byl lekko osowialy a wiadomo ze te nerwice i ADHD maja w genach . Wstalem dzisiaj rano i z radoscia zagladam jak minela noc mojej nowej perelce. Okazuje sie ze pajak lezy na podwoziu, 6 lap rozlozonych normalnie ale dwie środkowe z prawej strony stercza do gory ni to pozycja odstraszajaca ni to skurcz pływaka. Pajak reaguje na powiew powietrza i probuje atakowac pensete ale niestety to nie jest nawet jego 1% mocy. Martwie sie ze mroz jednak dokuczyl mu troche bardziej niz na poczatku sadzilem. Czy pajak z tego wyjdzie, jak mu pomoc (dostal wody i ma teraz 24oC)? zal mi by bylo gdyby padl... juz kiedys dawno dawno stracilem od chlodu maculature ale ona ewidentnie przemrozona podwiniete nogi 'ala postmortem. W tamtym przypadku tez bylem zapewniany o heatpacku ktorego potem nie bylo. Tak czy siak wiem ze zima to zla pora na zakupy ale jak na poczatku pisalem mial zimowac u własciciela wiec prosze o powstrzymanie sie od kasliwych uwag.
Pozdrawiam. Z poważaniem Mururoa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mururoa dnia Pią 16:26, 04 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mariusz86
Administrator
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Pią 16:33, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Często bywa tak, że pająki wysyłane zimą przeżywają przesyłkę, ale po jakimś czasie padają. Przykład? Moja Avi versicolor. Samica 5,5 dc żyła u mnie 3 miesiące od otrzymania przesyłki. Nie pobierała pokarmu, siedziała osowiała, nie tworzyła pajęczyny. Niestety zapewne wina poczty bo później padał. Identyczną sytuację miałem z chromką i malutkim fasciatum. Jedyne co możesz zrobić do podnieść temperaturę i wilgotność. Reszta to czekanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mururoa
pasjonat
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa/Lublin
|
Wysłany: Wto 3:52, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dobra dzieki. Zamykamy. Dochodzi do siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|